Fotka stara. Ale chciałabym właśnie sobie poleżeć na pomoście w Żelaźnie i nie przejmować się niczym.
Dzisiaj jest piękny dzień. Mimo siedenia godz w kościele, mimo braku słońca. Mimo nawet tego, że siedzę sama w domu ( co nie oznacza, że nie chciałabym żeby KTOŚ mnie odwiedził ) . Jest pięknie ! Kocham takie dni.
I nawet jeśli teraz słuchając piosenki Michaela lecą mi łzy, to są to łzy szczęscia. Takie, których strasznie długo mi brakowało.
Marzy nam się mieszkanie gdzieś daleko od Gostynia, w którym będziemy wszyscy razem. Gdzie wszystkie dotychczasowe problemy znikną i gdzie wspólnie będziemy mogli spędzać wolne chwile. Ale moi drodzy cierpliwości. Pozostały nam 2 lata. Nie załamujmy się . Marzenia się przecież spełniają, a przynajmniej część z nich.
***
Speechless, speechless, that's how you make me feel
Though I'm with you I am far away and nothing is for real
I'll go anywhere and do anything just to touch your face
There's no mountain high I cannot climb
I'm humbled in your grace.