chillout po wczorajszym męczącym dniu
ale to jeszcze nie był ten relaks, co chciałam
więc się wysuszyłam i wyskoczyłam na piwko i na tysiąc tematów do obgadania <3
zatraciłam samą siebie
nie wiem, czy z wiekiem czy to inni mieli na mnie tak znaczący wpływ
może jedno i drugie i jeszcze coś trzecie, o czym nawet jeszcze nie wiem.
nie trzeba już nikogo odwiedzać w szpitalu i siedzieć na stołku
wszyscy już w domciu, całe szczęście :)
Pomyśl wtedy, że mogłeś mieć moje sny i głos i troski i nieznane mi jeszcze pomysły.
I moją niecierpliwość i nieśmiałość, że w taki sposób mogłeś mieć świat po raz drugi.
A kiedy będziesz tak myślał, nie ważne będzie, żeś nie umiał, czy nie chciał tego mieć. (...)
Ważne będzie tylko, że byłeś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem,
światłem, ciemnością, bólem to znaczy życiem...
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.