leci jakoś...
skończyły się zastrzyki przeciwbólowe przed szkołą
zaczęły się po szkole zabiegi polegające na półgodzinnym leżeniu pod śmieszną lampą (drzemka *.*)
Monia i Asia wpadły na kawkę wieczorkiem.
mam wszystkie mięśnie spięte, grrr.
ale jeśli by to ignorować, bo ból jest znacznie mniejszy, to zacieszam, bardzo zacieszam :)
zwłaszcza jak mnie Kosiek grzeje w łóżku, uśmiech nie złazi z ryjka.
wiesz, że Cię kocham :*
jutro rozszerzony ang, wieczorem andrzejki ;)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.