przemiły słoneczny dzień
tyle się napływałam, że byłam autentycznie zmęczona 'odpoczynkiem nad wodą'
ale nie byłabym sobą, gdybym pomimo zmęczenia nie uciekła w ramiona mojego Kośka :*
kochany wieczór, spacer, chory film, na którym sie nieźle pośmialiśmy :D
mam w sobie tyyyyleee miłości i szczęścia
nie utrzymuję takiej ilości w środku i to wypływa poprzez przytule i czułe całusy
i nieustanne uśmiechy :)
We're up all night to get lucky
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.