dzisiejsze bylejakie, zimowe, marcowe, ech
dzień z Mońcią, przekochaną Myszką, której nie lubię <3
Petito!
a wieczorkiem Czaszka z Wilem wpadli na bilard
nareszcie wolny tydzień... :)
jak można się tyle śmiać, wykrwawiając się i po cichu płacząc wewnątrz
niemożliwe staje się możliwe.
"I am lost in our rainbow, now our rainbow is gone...
I am lost."
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.