Mam dość tego fałszywej miłości. Mam dość wszystkiego, chce uciec, choć zupełnie nie wiem dokąd. Chce jak najszybciej odciąć się od tej pierdolonej rzeczywistości, która robi nas w chuja co krok. Mam ochote raz na zawsze stąd zniknąć i już nigdy więcej nie patrzeć na to co jest. Chce świat bez fałszu, kłamstwa, dwulicowości, zdrady, bezsilności. Chce się zakochać ze wzajemnością, czuć jak to jest gdy ma się przy sobie drugą osobe, która o Ciebie dba, tęskni, kocha..