Betlejem.
' miejsce '
Po głowie chodziła jej melodia, nie miała pojęcia jak i skąd ona się tam wzięła. I need a doctor. Nie myślała o tym dłużej.
Sięgnęła po kawę, która może zabić nie tylko ją, ale również każdy najmniejszy skrawek złej myśli dziewczyny. Uspokoiła się, serce przyspieszyło bicia, w głowie pojawił się szum. Nagle jedyne na czym mogła się skupić był odgłos kołatania ze swego wnętrza. To powodowało, że uśmiechała się chwilami.
Wsłuchana w słowa ludzi wokół kalkulowała wszystkie zyski i straty.
Były?
Oczywiście, zawsze są. Dziś pali papierosa, jutro ma pusty portfel i nie może dokupić kolejnej paczki. Miała z tym skończyć, niestety wewnętrzny niepokój nie pozwalał na to. Ciało jasnookiej domagało się nikotyny w każdy możliwy sposób.
Westchnąwszy odstawiła filiżankę, językiem wodząc po swych wargach. Mmm.. Znajomy smak. Mieszanka. Właśnie! Obie miały wiele wspólnego. Mieszanki, ludzkie plątaniny. Uczuć, smaku, obrazów. Całkiem już zapomniała o czym pomyślała na początku.
Poprawiła swój za duży sweterek, zostawiła niedopałek w popielniczce, fusy z kawy wydały się bezwartościowe także miała prawo nic z tym nie robić. Wstając z miejsca przeciągnęła się, a promienie słonecznie dotknęły lekko zmarzniętych policzków.
Otwarte okno.
Podchodząc do niego uśmiechnęła się pod nosem.
Takie chwile sprawiają, że chce się żyć.
Choose one, baby, your head or your heart,
Is this the game that I have played from start?
Choose one, baby, that's blinding all talk.
You'll bring down the scales, break down the charts.
Inni zdjęcia: Górkowski heaven mr0w4Maciej piorun1986;) patkigd:* patkigd;) patkigdTu też patkigdZ siostrą patkigdU babci i dziadka patkigdJa nacka89cwaW Toruniu patkigd