[*]

wiem, że jeżeli sie kogos kocha to trzeba pozwolic mu odejsc, but God why ?

Dlaczego tak ?

to wszystko mnie przerasta. ze to tak wszystko zawsze sie sypie. tak nagle.

nie chciałam jej usypiac. to tak jakbym ja sama zabiłam. wiem, że teraz juz nie cierpi, a ostatnie dni były straszne, ale nadal nie rozumiem, czemu ona. ktos kto mi zastepował kazdego przyjaciela, Jego, wiedziała o wszystkim, o moich problemach, nieustannie. Najwierniejsza i najlepsza istota jaką znałam. Nie zawiodła mnie nigdy, aż do dziś. gdy zostawiła mnie samą na pastwę ludzkiego bezuczucia, i moich problemow. jest tak cicho. nikt na mnie nie patrzy.

i on. zniewolił znowu cała moja nadzieje.

znowu zaczyna sie konflikt, którego nie chce, bo przegram, przegram i bedzie bolec.

rozkurwia mnie od srodka. krwawie w srodku.

nie chce. nie chce juz nic czuc.