"Sens życia tłumaczyła zawsze słowem: przeżycie, i to przeżycie w prostym, mało dramatycznym znaczeniu. Przeżyć, czyli zrobić to, co trzeba: wstać, wykonać pracę, którą trzeba wykonać, jeść, pić, iść do łóżka, spać. Wszystko inne to tylko ozdoby. Sherry mieniące się w kieliszkach jak jasne złoto. Muzyka wypełniająca pomieszczenie, która sprawia, że serce bije szybciej, a krew płynie żwawiej. Książka, od której nie sposób się oderwać. Zachód słońca nad morzem. Psi nos, mokry, zimny, gwałtowny, na twarzy. Ciepły, spokojny letni dzień, którego spokój zakłóca jedynie krzyk mew i cichy szum fal. Rozgrzana skała pod gołymi stopami."
Charlotte Link