[b]Młode wilki, zawsze będą szły przy sobie,
Kochankowie, których nawet śmierć nie rozdzieli,
Tak myśleli, choć rodzice wciąż mówili: Nie jesteście sobie przeznaczeni... [/b]
[i][b]Nie spała całą noc, czekając, kiedy zadzwoni,
Musiało coś się stać, przecież tak nigdy nie robił,
Gdy telefon się odezwał, była pełna nadziei,
Choć za chwilę całe życie miało w koszmar się zmienić,
To był wyścig, chciał zarobić parę groszy,
Chciał ją jakoś zaskoczyć, a teraz nie będzie chodził,
Dawał z siebie wszystko, ale jednak coś nie wyszło,
Rozpieprzył siebie, motor i nadzieję na przyszłość,
Pod szpitalem stali inni, te najbliższe młode wilki,
Skowyt silników, oddawał hołd temu, co w wyścigu stracił wolność,
On nie umarł jeszcze, choć dziś zmarła jego młodość,
MySlał, że odejdzie, jednak ona została,
Najwierniejsza partnerka z ich wilczego stada,
Nie zawyła w miłości, milczała też w cierpieniu,
Młode wilki zawsze razem będą iść ku przeznaczeniu [/b][/i]
[b]Ty także bądź takim młodym wilkiem,
Tylko pamiętaj, że życie jest cholernie śliskie,
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie,
Drugi da mu wsparcie, miłość, przyjaźń i oddanie. [/b]
To dla przyjaciół....
Niech wiedzą, że zawsze mogą liczyć na miłość, pomoc i oddanie...
Kosiam:*