Bo taka wielka nuda i pisze.....:)
oj week dosyc meczacy....
Piatek- wielkie sprzatanie swiateczne...:) umylam wszytskie okna... meble... no i to chyba tyle (meczace)...:)
Sobota- znowu wielkie sprzatnie swiateczne....xD a wiec tak ranooo na 8 do kosciola, potem wytrzebalam dywany pomylam podlogi iiiiiii......... przemeblowanie w pokoju i kuchni.... kuchnia wygladala jak po bitwie ale teraz pikus...:) oczywiscie co Sylwia taka sierotka..... az zal nie bd pisala....:) mozna sie domyslec co sie ze mna stalo....:)
Niedziela- jedna wielka nuda....:/.... siedze w domu i sie nudze... tyle co pojechalam Sis zawiesc do szkoly (Biały Bór)....:)
no to na tyle co za duzo to nie zdrowo.... busssss.... dla moich kochanych sami wiecie....:*
Bussssssss.............:*