Wyciąganie poduszek z łożka, gdy mama je chowała. Rozdawanie własnych pluszaków na gwiazdkę, zabawa w dinozaury, rekina. Dywan był naszą tratwą, łóżko ringiem walki sumo. Polewanie zimną wodą ze studni w upalny dzień, rzucanie się w zaspy do nocy zimą. Zjeżdzając z wielkiej góry na małym traktorku i lądowaniu w pokrzywach. Bałeś się jak z Lidią wisiałyśmy głowami w dół na trzepaku. Przedstawienia dla rodziny, gdzie zawsze grałeś główną rolę. Gra na podwórku, gdzie bramką były drzwi od garażu. Szukanie piłki na polu i wywoływanie burzy.  Ulubiony plecak z kaczorkiem. Gra w chińczyka z dziadkiem. Liczenie przejeżdzających samochodów. Przesiadywanie na drzewie z czereśniami, gdzie pestki naszą bronią. Przez sen nocą miałeś iść Ci do sklepu, ale tata zdążył Cię zatrzymać. Jak nie spałeś układałeś klocki. Robienie łożka u rodziców  z dwóch foteli. Twoje tańce i choreografie zaczynające się zawsze od jednej pozycji. Szukanie duchów na strychu, namiot obok domu. Obietnice kupienia sobie wzajemnie najlepszych zabawek z reklam w telewizji. Laurka z głową na całej kartce i małymi nóżkami na łódce. Bycie lokajem, gdy któreś chorowało. Wyciąganie pietruszki z zup.Twoje pieczenie ciast. Życzę Ci byś nigdy nie zapomniał o tym, co masz.

Czas nie chodzi nigdy spać. Zawsze będziesz tym małym braciszkiem.