Dzisiaj bylam nad woda(Łuba) z Aneta, Majka,Krysia i Paulina ale niestety nie mialam stroju kapielowego i nie weszlam do wody...ale przynajmniej sie troche opalilam...jak wracalam to popsuly mi sie japonki i szlam na boso do domu(w drodze powrotnej)dobrze ze mialam pieniadze na bilet autobusowy...na plazy fajnie bylo...wczesniej bylam tez nad jeziorkiem (Czarne) z Iwona i tez bylo świetnie ,plywalysmy do czerwonej belki heh...nie umiem zbytnio plywac...narazie sie nie nudze...jeszcze kilka razy spotkalam sie z Monia...i ogladalysmy chyba Swit zywych trupow...nagralysmy inne filmy odemnie z komputera ale niestety nie chcialy dzialac...zdjecie stare ale nie mam nowych...musze zrobic sesyjke:)))
POZDROWIONKA I BUZIOLKI DLA WSZYSTKICH