Zawsze gdy wszystko jest okej, to nagle ktoś robi wyrzuty chociaż wszystko jest zrobione dobrze.
A potem jeszcze mamy przepraszać. Za co? Za to, że wszystko zrobiliśmy a druga osoba nie ma się na kim wyżyć? Czy za to, że to my zawsze musimy być ci gorsi. Nie rozumiem tego wszystkiego. Mam dosyć. Na jak długo? Nie wiem. Coraj bardziej tracę wiarę w to. Nie mogę ciągle tego tłumaczyć tym samym. Każdy ma problemy, musimy sobie z nimi radzić, a nie robić tak jak co niektórzy. Cóż. Poczekam dalej. Ale ile można? Ile można czekać? Wybaczać? Udawać, że nic się nie stało? No błagam. Nie mam siły już na to.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24