czerwony rumak ^ ^
Boże jak mi się nie chce
proszę spraw, żeby mi się zachciało.
Parter w kartek strzępach, chłodne mieszkanie,
W nim skulony dzieciak, ze zdartym kolanem,
uśpiony w piosenkach, oparty o ścianę,
nie budźmy go, mimo to chodźmy dalej,
prosto korytarzem, aż do późnych zdarzeń,
gdzie z marzeń, pozostały tylko witraże,
ubazgrane piachem, oddane bez walki,
mimo obiecanek i przetartej kartki.
Carpe Diem