Wczoraj wrócłam. Było ok. Nie powiem - mogło być lepiej - no ale tak też mogło być. ;p zdecydowanie za dużo zwiedzania, zdecydowanie za mało wolnego czasu za dnia, bo wieczorami było go za dużo ;p i niepotrzebnie szczerze mówiąc ;d chwilowe wkurwienie ale przeszło po chwilii. wtorek wieczorem był mega :D truskawki, bita śmietana, cukier i korniszonki! i wieczorna wyprawa do dziewczyn za zgodą nauczyciela! -oczywiście :D ja w ogóle za spokojna byłam jak na wycieczkę... dziwne. i jakie zadziwiające;p (piszę /bylejak/ bo chcę tylko napisać co tam i w ogóle bo zmęczona jestem i oczywiście się nie wyspałam - bo po co.) no to chyba na tyle. idę na obiad, miłego czwartku.