Hm... krajobraz, bo... to się chyba nazywa poczuciem wyalienowania. Czyli osamotnienia, odtrącenia... Beznadziejny dzień dziś był. Dołuję się właśnie - ale przejdzie mi, jutro, kiedy wreszcie ubiorę się na żółto. I poczuję w sobie dzień...
Tymczasowo powiem wam, że mam dość wszystkiego. Tak całkiem wszystkiego. Bo brak mi.
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością