Jeszcze przedwczoraj Oliwka ganiała po ogrodzie i parku z cienkiej bluzeczce z długim rękawkiem - a dziś już trzeba założyć ciepły płaszczyk  

pogoda się popsuła.. no ale ileż te przedłużone lato może trwać..? 

A tymczasem znów zaczęły mi się szkoły..studia i studium. W tym roku akademickim będę miała (mam taką nadzieję) dwa dyplomy - pedagoga i opiekuna  

A Oliweczka świetnie sobie radzi w zerówce :) ma mnóstwo koleżanek i kolegów, świetnie nawiązuje kontakty z dziećmi, dobrze sobie radzi z "nauką"..

Do tego zapisałam ją na tańce - jest mega zadowolona 

Od przyszłego roku zacznie naukę gry na instrumencie  - sama sobie wybierze na jakim :) chciałabym , żeby na fortepianie lub skrzypcach, ale ona jest przekorna i wybierze pewnie trąbkę albo jakiś puzon, haha 

 Oczywiście nie chcę jej zmuszać do takich rzeczy - ale chcę jej pokazać, jak wiele mozna mieć zainteresowań i w jak wiele stron można pójść.. :)

Jeśli się dziecku nie zaszczepi zainteresowań, może nigdy nie odkryć swoich zdolności.. :)

Talentu plastycznego to moja mała nie ma - to pewne :D najchętniej rysuje długopisem, kartka za kartką..nie chce jej się zakolorowywać obrazka, nie przywiązuje wagi do szczegółów..  za to lubi taniec, ruch, lubi książeczki, prawie czyta, pisać już umie :D

(nie wiem jak mozna umieć pisać, ale nie czytać - ale to możliwe!!!).

Czasem napisze mi coś fajnego, ale tego już nie przeczyta  no chyba że to są proste słowa, to wtedy tak :)

Rozpisałam się trochę, a nie wspomniałam o najważniejszym wydarzeniu:

w rodzinie urodziła się mała Julka :)

witamy na świecie, Kochane Maleństwo :) widzieliśmy ją na razie tylko na zdjęciach - jest śliczną czarnulką, okrąglutką i piękną!!!

Poczekamy z odwiedzinami aż dziewczyny dojdą do siebie i odpoczną :)