Inne spojrzenie na świat.......

Czasami fajnie jest popatrzeć sobie przez różowe okulary... zobaczyć coś, czego się wcześniej nie dostrzegało. Ja zaczęłam dostrzagać innych... Chyba nareszczie potrafię się bawić... już coraz mniej myślę o nim... chociaż, gdy dzisiaj pojawił się na gg znowu o nim pomyslałam. chociaż już wiem "na czym stoje" . Zdarza mi się pomyśleć o tym facecie, który jak dotąd był dla mnie najważniejszy, ale łapie się a tym, że myślę o nim w kategoriach bezoosobowych... kiedyś był moim Maciejem... teraz kim jest? kimś kto zostawił mnie i kłamał, a co najgorsze zdradzał. I to na dodatek (na pewno) z pustą blondynką. A ja wiem, że tego pożałuje. Bo ja jestem Kimś a on nie obierze mi mojej osobowości, dumy i serca. nie pozwolę by nadal niszczył mój świat. Mój tok myślenia zmienił się głównie z powodu pojawienia sie w mojej marnej egzystencji pewnego mężczyzny. heh muszę przyzać, że nie ma urody M. Ale ma to "coś" , co mnie przyciaga, co sprawia, że chce z nim spędzać wiecej czasu, pragnę by się odzywał i sprawiał, że przy nim ( choć jest tak daleko) czuję się bezpiecznie. On we mnie wierzy. Nie chcę tego zapeszać, ale naprawdę jest to ejdyny facet, od którego mnie nie odpycha... a wręcz przyciąga mnie doń jak ta cholerna grawitacja, która sprawią, ze czasami uderzam mocno w ziemie aby móc otrzeźwieć. Mam nadzieję, że podzielacie moje marzenia...

no i się zaczęło... ZAJęCIA!! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr beznadziejnie, ale co począć?heh powróciły stare dobre czasy, gdzie znowu będzie dominowało przysłowie " Tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga ". heh kto wie, z czego to jest?

buziaczki