No więc... Dziś 12.12.12 i w szkole byliśmy w piżamach xD I czułam się jak w psychiatryku, ale fajnie było
Zastępstwo i spr z matmy, a my tacy cwani i ustawiliśmy budziki na 12:12 i każdy zadzwonił inaczej, a Boguś 2 razy drzemkę włączył i się baba zbulwersowała ;p
Jeszcze 9 dni do końca świata, ale i tak w to nie wierze.
W następny weekend z Majką i w końcu wolneee