Nie wiedziałam że kiedy kolwiek będzie aż tak źle, nie patrząc na to że nie mam wakacji..

Ciągłe kłótnie, stres, kłótnie, stres.

Dobrze że chociaz on jest kimś kto podtrzymuje mnie na duchu! ;)

Cieszę się bardzo ze poznałam taką osobą, a sprawy rodzinne to sprawy rodzinne.

Kumple? Gdzieś dawno może byli bo teraz nie ma nikogo.. rozbijać i jeździć na podwójnym gazie ukrywając realną

prawde przed kimś to potrafią, ewentualnie wiecznie pić, wieczna impreza że im sie to nie nudzi, ehhh

Ale zeby zadzwonić zapytać czy chociaz wszystko jest ok, to nie ma nikogo... JAK KUBA BOGU TAK BÓG KUBIE!

"Przy Tobie mogę płakać i to nie wstawiany kit"

I w sumie mam taki zapierdol, w swoim życiu itp, że nie mam czasu notki dodac.

Dziękuje Wszystkim osobom z weekendu pod chmurką! Jesteście wspaniali! ;>

Dobra smażymy i kończymy panowie, pa.