Tak jak przeczuwałam, wszystko poszło.

Zakończenie roku, bal, nowa szkoła.

Czy dam rade myślę że tak?

Mam jedną osobę która wesprze mnie na duchu a właściwie to dwie.

Mamo wracaj tęsknie, to już 3 tygodnie. Jeszcze tylko kilka sekund, godzin, dni i wrócisz. <3

Bal, tak jak myślałam nie dość ze dotarłam spóźniona na tort, to pobawiłam się trochę.

W sumie tyle mi starczyło, musiałam pomóc komus się ogarnąc, ale i tak w życiu bywa, ze gubimy się w swojej codzienności

Wtedy powinniśmy dostać takiego mocnego kopa na rozpęd i dalej iść z głową ku górze, nie dając zniszczyć się ludzkiej fałszywości.

Szczerze mówiąc, niedługo minie więcej niż pół roku jak  tu mieszkam, nie czuje się z tym źle.

Może jedynie brak mi kilku osob, z którymi miałam większy kontakt. Ale to one chyba zapomniały o mnie.

Jest dosyć późno trzeba iść spać koniec przemyślen.

Znowu zostałam singielką nie z wyboru, po prostu los tak chce.