nie mam ochoty się dziś rozpisywać.
nie mam ochoty na nic.
do zycia do spania do śmiania się.
chyba nadszedł ten moment gdzie bańka mydlana w końcu prysła...
Moze przesadzam ale inaczej to sobie wyobrazałam.
Wszystko jest nie tak.
wszystko.
się pieprzy.
nie wiem co robić
czy słuchac rozsądku czy 'serca'
i nawet Bóg mi nie pomaga.!
zmień moje życie!!!!!