photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Na stacji Chandra Unyńska...
Dodane 18 WRZEŚNIA 2009 , exif
2132
Dodano: 18 WRZEŚNIA 2009

Na stacji Chandra Unyńska...

Na stacji Chandra Unyńska

Gdzieś w mordobijskim powiecie,

Telegrafista Piotr Płaksin

Nie umiał grać na klarnecie.

 

Zdarzenie błahe na pozór,

Niewarte aż poematu,

Lecz w konsekwencjach się stało

Główną przyczyną dramatu.

 

Smutne jest życie... Zdradliwe...

Czasem z najbłahszej przyczyny

Splata się w cichą tragedię,

W ciężkie cierpienie - bez winy.

 

Splata się tak niespodzianie,

Jak szare szyny kolei,

W rozpacz bezsilną, w tęsknotę,

W bezbrzeżny ból beznadziei.

 

Smutne jest życie... Zdradliwe...

 

Jak odchodzące pociągi,

Jest jednostajne, codzienne,

Jak dzwonki trzy, wybijane

W słotne zmierzchania jesienne...

 

(...)

 

Przez okno spojrzy się czasem

W szlak dróg żelaznych daleki,

Dłońmi się czoło podeprze

I łzami zajdą powieki.

 

Jest smutne okno na stacji,
Skąd widać pola dalekie,
Skąd widać szyny, pociągi
I trzy drzewiny kalekie.

 

Skąd widać ludzi, co jadą
W dalekie smutne podróże,
Skąd widać jesień rosyjską
I szare niebo - hen, w górze...

 

I jest niezmierna tęsknota,
I żale stare, banalne,
I oczy bardzo dalekie,
I słowa, słowa żegnalne...

 

Ach, serce biedne, wzgardzone!
Ach, oczy śmiesznie płaczące!
O, łkania w noce bezsenne!
O, łzy miłości gorące!

 

(...)

 

Na stacji Chandra Unyńska,

Przy samym płocie cmentarnym,

Jest grób z tabliczką drewnianą,

Z krzyżykiem małym i czarnym...

 

A na tabliczce jest napis:

"Duszo pobożna i czysta,

Pomódl się... Leży w tym grobie

Piotr Płaksin, telegrafista"

 

Smutne jest życie... Zdradliwe...

Czasem z najbłahszej przyczyny

Splata się w cichą tragedię,

W ciężkie cierpienie - bez winy.

 

Splata się tak niespodzianie,

Jak szare szyny kolei,

W rozpacz bezsilną, w tęsknotę,

W bezbrzeżny ból beznadziei.

 

Jak odchodzące pociągi,

Jest jednostajne, codzienne,

Jak dzwonki trzy, wybijane

W słotne zmierzchania jesienne...

 

J. Tuwim

 

 


Tak, tak...

Pora wrócić tam, gdzie człowiek czuje się swobodnie i poznaje samego siebie.

Wbrew pozorom, wbrew nieśmiałości, wbrew wszystkiemu.


I - żeby nie było - nie mam tu na myśli szkoły.

 

 


Btw. Chcę do Drezna.

Albo gdzieś indziej, obojętne.

Oglądać ulice, zwiedzać parki

i podziwiać architekturę przez obiektyw aparatu.

Poczuć atmosferę.

Móc zachwycać się drobnymi rzeczami.

Odkrywać wszystko na nowo.


I tyle.

Komentarze

~anngor dobrze że jesteś... dobrze żyć w świadomości że jest ktoś taki jak ja...
02/10/2009 17:23:57
ellu no bardzo dobrze :**
a u cb jak tam ?!
musimy sie gdzieś wybrać ... na pizze albo gdzieś :)
02/10/2009 10:38:48
cerebellum ja też chcę gdzieś uciec od rzeczywistości. ^^
20/09/2009 12:13:10