Oh baby, baby it's a wild world..
pozstanowiłam coś tu jednak dodawać, bo jak przeglądam zdjęcia to tak bardzo nieakutalnie się tu zrobiło.
Hoy es czwartek (jeszcze nie pamietam jak to bylo), siete de febrero dos mil trece. Son las 21.01. Espanol jutro na zeróweczkę <3
Jak to wszystko szybko minęło.. i się pozmieniało. Nie chcę stwiedzać czy na lepsze czy gorsze, ale sądząc po tym, że ciagle wracam do czasów sprzed wakacji to nie oznacza to niczego dobrego. a to mnie martwi..
chce juz jutro i ferie.. kino with my lovely chickas, sobote, niedziele.. slońce.. wiosne.. Londyn.. Happysad... tak! w końcu czegoś chcę. Obojętność jest taka beznadziejna. Ogólnie od września mam wrażenie, że nic sie nie działo, wszystko jest szare i za mgłą.. to takie przygnębiajace.. czas wziąć się troche za siebie czy cos.. jestem taka sentymentalna. fu.
Słońce chcę Cie bardzobardzo.. kurde nie sądziłam, że od pogody i od wielkości zachmurzenia będzie zależeć moje życie.. heh. moze nie zycie ale samopoczucie, spojrzenie na wszystko.. Słońce jest super co nie?
Son las 21:09.. szybko mi to poszło jak na tak długą przerwę. see u tomorrow!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24