Ostatnie dni upływają mi na cieszeniu się piękną pogodą i odpoczynku. Potrzebowałam tego po niemal miesiącu w domu. Muszę zerwać z zasadą nie brania telefonu na wycieczki rowerowe. Wczoraj odwiedziałam zagrodę żubrów w Pszczynie i była tam cudna 3-miesięczna żubrzyczka. Żałuje, że nie miałam jak zrobić zdjęcia. Młode kopytne są takie rozkoszone na tych swoich długich chudych nóżkach. Bywam w tamtejszej zagrodzie co najmniej raz w roku, ale takiego maleństwa z bliska jeszcze nie widziałam. Gęsi łabędzionose z parku zamkowego już całkiem się oswoiły i można je karmić nawet z ręki. Choć nie powiem trochę się bałam, że mnie dziobną i mi się paznokcie połamią, więc wolałam sypać karmę na ziemię. Nie wiem czemu, ale jedna z nich upodobała sobie moje żółte trampki i mnie za nie dziobała. Uwielbiam ich głosy bo brzmią jak mieszkańcy "Parku Jurajskiego". Jakbym miała dom z kawałkiem ziemi to na pewno bym sobie takie sprawiła. Pomarzyć zawsze można.
"I could hear them howling from afar
I saw them rushing to your car
In a moment all went screaming wild
Until the darkness killed the light
I remember running to the sea
The burning houses and the trees
I remember running to the sea
Alone and blinded by the fear
And the river flows beneath your skin
Like savage horses kept within
And all is wasted in the sand
Like breaking diamonds with your hand"
Röyksopp feat. Susanne Sundfřr - Running To The Sea
https://www.youtube.com/watch?v=eaGpdhienMk
Inni zdjęcia: Morze nacka89cwaW kociej kawiarni :) halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24