Czuje sie lepiej. Ale gorzej. Ale jest fajnie, chociaz nie fajnie.
yeah
Chce mi sie śmiac i uśmiechać, a zarazem mam ochotę coś a raczej kogoś rozwalić.
Dlaczego zawsze gdy jest dobrze, nagle coś sie rozjebie i, i tak nie można mieć na to wpływu ?
Ubóstwiam moje łóżko. Spędziłam dziś w nim czas 7-21.
Ale przede wszystkim wczorajsza impreza. Brakowało mi czegoś takiego, gdyby nie "jedna sprawa". I chlanie z Pipu (i innymi xD) i i i trudne sprawy i i i dziwne żarcie, picie octu O.O (ktokolwiek to wymyślił) emmm... ostry makaron, siedzenie na schodach, w łazience i kuchni i garażu xD
Najwyższy czas, uświadomić sobie, że moje życie to nie teatr.
Nie można wiecznie milczeć.
Użytkownik sumimiacz
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.