wczoraj wstałyśmy dopiero o 14 przez picie do 6. wieczorkiem rowerkiem na wzgórze nieznanego żołnierza z Pawłem :) poźniej spotkanie u Sobola. BURZA... i czekać z Murzynem do 4 w nocy... ale nie dalam rady i zasnełam przed telewizorem
dzisiaj coś tam jakieś tam picie u kogoś tam :D jutro wyyjazd :(
musze posprzątać mieszkanie przed przyjazdem rodziców :)
Paaatryś ;*
Tylko obserwowani przez użytkownika suckplease
mogą komentować na tym fotoblogu.