Najprawdobodopniej ostatnie z tej serii.
Dopiero wstałam, gdyż powróciłam około godziny 3 .
I walę na Was.
Walę na szkołę.
Na Wasze przetłoczone korytarze, brak wolnej ławki na dworze podczas dużej przerwy, na Wasze lanserskie trampki i na brak Waszych, a właściwie naszych mundruków od poniedziałku .
To już koniec . Ewidenty koniec mojej edukacji w tym roku szkolnym .
Jejeje .
Obecnie próbuję spakować prezent dla Oliszka, gdyż urodziny jego ( a w sumie jej) są!
Kochana kochana sto lat poraz 1672 i trzy czwarte.
Zajadam chłodnik.
Pyszny zimny chłodnik.
Zimny jak zimno i pyszny jak chłodnik.
Wylatuję .
Jeszcze trochę i wylataję.
Zajadać się będę w flying bistr .
nie bistro.
bistr.
Chociaż, w sumie nie będę się zajadać, bo bo bo .
Bo Marta jest chuda drąg na ulicy Kaczki Dziwaczki .
Mieści się w moje rzeczy.
Ale szczęście szczęście jest takie,
że ja być jej wzrostu .
prawie.
ale takie prawie, że nie robi wielkiej różnicy .
A ten kto odgadnie, co to jest koło gospodyń domowych otrzyma 100 zł , wycieczkę dla dwojga do Pupkowizny Śląskiej i miesięczny zapas płynu do mycia myszoskoczków.
Jejeje.
I jeszcze buziaka od miss porno kwiecień 2008 .
Jej numer dostępny pod infolinią 0700 880 .
Bliższych informacji udziela zakład pogrzebowy Radość pod pałeczką dyrygenta Agaty Michalskiej, zwanej Ag .
Którą serdecznie pozdrawiam.
Pozdrawiam też moją dobrodziejkę, chlebodawcę , debila i tłumacza - Martę Pe. , która obecnie przebywa na sali porodowej.
Urodziła jej się śliczna dziewczynka.
Ma na imię Kaś .
Na moją cześć .
I tak od Kaś bardziej kocham Mart .
Solenizantka-debiutanka i dredziara również błogosłowione
Amen .
p.s. Zdrowie szczęście pokój.