Ćpanie jest dla młodzieży tym, czym dla ich rodziców było czytanie Bibli. Marihuana nastolatkom objawia się jako Matka Boska. Jaranie jest przyjmowaniem komunii. Morrison, Handrix, Cobain to ich święci. Modlą się do ich zaćpanych dusz. Uczniowie bez ćpania byliby nikim. Dzięki trawie są przynajmniej upalonymi dwunożnymi istotami. Wprawdzie odmóżdżonymi, ale zawsze. Palą, więc żyją. Oddychają dymem. Bez niego by się podusili. Między jednym jointem a drugim gadaja tylko o tym jak skołować towar.
Napisałem co miałem napisać a pozdro dla tych co zawsze;) elo:[damyrade]