Nie mam pojęcia, czy ten dzień był dobry czy zły.
Przez większość było zajebiście, miałam genialny humor i peeeeeeeeeeeeeeeeeeeeełno energii.
Generalnie zwała max.
Rano pokłóciłam się z mamą, po powrocie do domu było jeszcze gorzej, ale już wszystko sobie wyjaśniłyśmy i powinno być okay.
Więc no w większości było zajebiście, tylko, że zobaczyłam TĄ osobę z inną, w stosunku do której.. tamta osoba zachowywała się tak, jak kiedyś w stosunku do mnie.. Nie powiem, boli to strasznie, ale wiem, że muszę zapomnieć, MUSZĘ. Także teraz skupiam się na pozytywach, bo trzeba jakoś to życie dalej ciągnąć i czekać na tą jedyną, właściwą, ukochaną już na zawsze osobę, no. To tak troszeczkę sentymentalnie dzisiaj.
W sb mamy grilla klasowego, coś czuję, że będzie mega fajnie, choć dość dużej części klasy nie znoszę, ale no zobaczymy..