Niby ten sam człowiek, lecz inny wyraz twarzy.
Na tym samym szlaku, a los się ciągle warzy.
Pełen zdumienia przez wszystkie te lata.
Jak czas z obcej osoby robi brata.
A przyjaźń tak krucha, jak ten stary chleb.
Tysiące potknięć i miliony gleb.
A tamte wpadki teraz bez znaczenia.
Teraz nowe cele, teraz nowe pragnienia.
A w lustrze już inna, inna osoba.
Tą postać zmieniła niejedna przeszkoda.
I rany pokrywały się, czyny się ze słowami.
22 lata z tymi zasadami.
Bo poza honorem nie mam nic innego.
To kolejny krok w przód rapu śląskiego.
I choć Ostry zawsze będą na mnie mówić.
Nie ma co się okłamywać, nie ma co się łudzić.
To już nie to samo, co podstawowa szkoła,
czy technikum, średnia, czasu cofnąć się nie zdoła.
Inne zachowanie po zdobytym doświadczeniu.
Tak jak każdy inny tekst w tym samym pomieszczeniu.
Tak szybko to minęło, że nie zdążyłem się obrócić.
I czasami chciałbym do tych czasów wrócić (do tych czasów wrócić).
Na przestrzeni lat całkiem inny ty.
Nie powrócą już te wypłakane łzy.
Z każdym rokiem lepiej znasz samego siebie.
A lustro nie oszczędza , 100% w nim ciebie.
To, co nie zabija, wciąż wzmacnia nas.
A to, co nas czeka, pokaże czas.
-> beznadziejnie. do widzenia.
[Bezimienni - Strych
to tyle na dziś ... ]