NIe jestem ideałem... Nie jestem nawet połowa Jego. tyle mi brakuje do doskonałości ze zaczynam sie zastanawiac czy dalsze przezywanie mojego zycia jest dazeniem do czegos czy tylko byciem dla bycia... powoli trace to co bylo dla mnie wazne i czym sie kierowalem w doborze wartosci. teraz czas na skok z obrotem o 180 stopni. twarz pokerzysty potrafi ukryc wszystko... cenna umiejetnosc. przydatna zwlaszcza w moim przypadku. czekam az wykaszle resztki witalnosci z siebie poloze sie na lozku i zasne budzac sie 20'go w klubie z Jedyna kobieta przy moim boku:* teraz potrzebuje tylko Ciebie... przy Twoim boku znalazem swoj Dom... nie potrafie juz odpoczywac. lezenie pod zimna koldra z wyciagnietymi nogmi daje chwilowa ulge... szukam lekarstwa na swoj bol... nie aspiryny ktora tylko go usmierzy. juz sie nie trzese ze zlosci... zmeczenie doszlo do takiej finezji ze nie pozwala ruszac sie nawet niekontrolowanym drygom. mam kilka rzeczy ktore zostaly mi w glowie, miesniach i sercu. do nich sie uciekam.
uciekam...
kocham Ciebie:******
Twoj Emoboy<3