Historia z wesela polsko-szkockiego:
Stoję sobie w kącie i obserwuję tańczących ludzi, nagle podchodzi do mnie 82-letnia ciotka i zaczyna ciągnąć za rękę. Nie wiem o co chodzi więc idę za nią. Patrzę, a ona zaczepia młodszego brata pana młodego i mówi mu żeby ze mną zatańczył -,- myślałam, że się spalę ze wstydu... przez resztę wieczoru posyłałam jej takie oto spojrzenia ;)
Anka ;*