Ten czas i wyczekiwanie jest okrutne.
Malutki śni nam się ciągle po nocach, jest taki słodki. Gdy o nim śnię, patrzy tymi ślicznymi dużymi okrągłymi oczkami na mnie, ma takie słodkie usteczka, papuszki..
Mojemu D. śnił się pierwszy raz, gdy się urodził , wziął go na ręce a on tak ślicznie się do niego uśmiechnął.. Mamie jego też się śnił. Oby bejbuś nie zrobił na złość i specjalnie siedział w brzuszku jak najdłużej. Bo oszaleję.
Zamówiłam mu śliczne futrzaczki emu na zimę, teraz szukam do kompletu czapeczki Misiowej. Koniecznie musi mieć uszka. Brakuje jeszcze kosmetyków i muszę kupić z dwa ciepłe pajace, tak na wszelki wypadek w zapasie. Kosmetyki to już zostawię na koniec, i te wszystkie akcesoria. A D. kupuje pierwszą przytulankę malutkiemu. Jak urośnie, będzie miał swoją pierwszą zabawkę od taty :) Na razie nie kupujemy nic z zabawek i tych pierdół, bo przecież malutkie dziecko i tak tego nie widzi, dostrzega on tylko niektóre kolory i przede wszystkim kieruje się zapachem i głosem. A poza tym- jak zwykle wszyscy nakupują tego, że nie będzie już gdzie dać. Zastanawiam się jedynie nad baldachimem nad łóżeczko, czy mu nie kupić. Tak strasznie mi się podoba, że chyba się nie opanuję. :)
Tak poza tym, zrobiłam sweterki z serduchem na sprzedaż. Są już na szafa.pl w sprzedaży.
* * *
43 dni. <3
Skarbie czekamy na Ciebie. ;*
_________________________________________
NOWY POST:
styleev.blogspot.com