Mamusiu! Ten kto chodzi do mojego gimnazjum wie jaka nasza fizyca jest wredna... O wszystko się czepia, cały czas wrzeszczy. Jak się ktoś odezwie na lekcji od razu uwaga... Z resztą. Tego nie da się opisać słowami, to trzeba przeżyć żeby zrozumieć. W każdym razie. Nikt u niej na lekcji dobrowolnie się do tablicy nie zgłasza... A ona dzisiaj zaczęła pytać. I postawiła kilka jedynek. Właściwie wszystkim prawie. Trzy osoby nie dostały z tych, które były pytane. I na dodatek zapytała mnie! Kazała mi rozwiązywać jakieś zadanie o piłce... Mamo! Ale zrobiłam dobrze. Pomijając fakt, że z fizyki jestem noga...;). Dzisiaj jestem z siebie dumna, o! ;D Możecie mi bić brawo! Owacje na stojąco.xD Haha!
A zdjęcie z Kamilką mą. ;* W piątek idziemy pić na wały.xD Nie ma lepszego miejsca.xD Haha.;)