pt. '' lifelines''
metafora linii elektrycznych- dla tych co mniej mysla ;)
skonczylam projekt, mialam premiere swojego 60 sekundowego pierwszego dziela :D cholera...wiecie jakie to uczucie?! moglabym sie tak codziennie czuc. Krytyka nie zabolala, wrecz przeciwnie, pomogla zrozumiec co rzeczywiscie moglo byc lepsze. Kazdemu zycze takiej satysfakcji, ze swojej pracy.
a tymczasem, mimo ''przyjemnosci'', matura za 31 dni...
bedzie ciezko przez nastepny miesiac, a poziom stresu od 2 czerwca bedzie na limicie.
Nie mam czasu na fotografie, mimo, ze musze go znalezc.
Nie mam czasu na silownie, mimo, ze musze go znalezc.
Nie mam czasu na imprezy (;////////) mimo, ze chcialabym miec;/
oprocz tego, dzisiaj bylam w pracy 9 godzin, i trenowalam nowa dziewczyne.
dostalam awans baj de łej :D lans musi byc:D
powiedzcie mi czemu te dzieci zawsze maja katar?! leci im z nosa jak z kranu, a nikt na to uwagi nie zwraca, tylko gosia popierdziela z husteczkami za takimi bobasami... hmm, moze dlatego to wyzsze stanowisko (:D)
dobra...u mnie nie ma smiesznych notek, jak u zozola, czy..kogos tam, wiec sie nie posmiejecie. jedyne co bede mogla uslyszec to" ohh..jakas ty dorosla, przeciez masz prace i mature za miesiac.."
no...to niech se sadza ci co tak sadza. Dorosla nie jestem, ale jako dziecko nigdzie tu nie zajde, dlatego staram sie wydojrzalec, co udaje mi sie dosc dobrze. tyle.
pis en low, nie klocmy sie, bo szkoda na to czasu i energii
ok, ide spalic jointa