Miłość ta istnieje we mnie.
Nie pamiętam Ciebie na głos. Lecz moje myśli przypominają piątkowy bazar. Sprzedawców krzyczących "kocham Cię! Gratis uczucia", "Pocałunek w cenie miłości". Gdyby walutą tutaj były pieniądze, okradłabym wszystko, by Cię kupić. Jednak tu liczy się wymiana. Lecz kto chciałby malucha za lamborghini? Kto chciałbym domek z zapałek za Wierzę Elfia? Nikt nie weźmie innego oddechu za Twój. Nie odda Twoich ust za usta innej osoby. Ten bazar jest z innych sfer, nie jest w zasięgu mojej ręki. Mimo to czasem lubię się na niego przejść, zobaczyć jakbym wyglądała w Twoich oczach, na które mnie nie stać.