Z Olgierdem (na zdjęciu) i Pawłem w Krakowie. Czas tam znowu wyskoczyć i włóczyć się cały dzień, całą noc, aaale... jak na razie najbardziej pragnę zobaczyć morze. Obiecuję sobie, że stanie się to na pewno - jakkolwiek, nawet jazda na stopa brzmi bardzo kusząco.