photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LISTOPADA 2011

4.

-O czym myślisz? -Zaczęłam prowadzić wewnętrzną kłótnię pomiędzy sercem a rozumem. -westchnęłam. -I kto wygrywa? - ciągnął temat dalej. -Chyba rozum. - odparłam, wzruszając ramionami i przenosząc wzrok na chłopaka. -A jaką drogą cię prowadzi? - zapytał, przyglądając mi się z zainteresowaniem. -Bolesną teraz, ale mniej bolesną później. - wytłumaczyłam, zakładając za ucho włosy. -A serce jaką by cię prowadziło? -Szczęśliwą teraz, a bolesną później. -To dlaczego zrezygnowałaś ze szczęścia dla bólu, a później z bólu na mniejszy ból, który niby będzie absurdalnym szczęściem? - pytał dalej. Ciągle pytał i wpatrywał się we mnie tymi zaciekawionymi oczami. Westchnęłam zrezygnowana. Położyłam się na łóżku i zasłoniłam oczy ręką. -Dlaczego zadajesz takie trudne pytanie? - jęknęłam. - A ty czym się kierujesz? - spytałam go, odsłaniając oczy i unosząc się na łokciach. -Sercem. - odparł bez zastanowienia i odwrócił się bardziej w moją stronę.- I co, jesteś szczęśliwy? -Nie. - mruknął, a na jego twarzy pojawił się cień smutku. - Bo rozum wybrany przez kogoś innego ograniczył mi pole manewru i nakazał bym kierował się również rozumem. - westchnął i położył się obok mnie. Nie pytałam już o nic, nie starałam się nawet nic powiedzieć. Wiedziałam, że to ja mu ograniczyłam wybór. Jednak... nie potrafiłam inaczej. Chciałam uchronić się, nas przed bólem. Dlaczego on tego nie może zrozumieć? Dlaczego za każdym razem próbuje, może nie świadomie, przekonać mnie, że lepiej by było jakbyśmy byli razem?


Przyjdzie pora, powiem "chodź tu" Spojrzę Ci w oczy i zaczniemy od początku.

Tu się poznali. Tu się spotykali. Tu się kłócili. Tu się godzili. Tu, na tej drewnianej ławce, w lekko zapuszczonym parku wszystko się zaczęło. I to właśnie tu się wszystko skończyło. Gdy dziś się tu zjawił nie czekała na niego. Nie widział z oddali jej falujących na wietrze włosów. Nie słyszał jej głosu. Nie czuł zapachu jej perfum. Po prostu dziś się tu nie zjawiła. Gdy dotarł do ławki, czekała na niego niewielka kartka przypięta pinezką do oparcia ławki. Podpisana jej zgrabnym pismem.

-Czy mogłabyś codziennie, zaraz przed snem, napisać mi sms "dobranoc"? Nie zawszę uda mi się odpisać, ale będę spokojniej spać, wiedząc, że u Ciebie wszystko dobrze.

A co jeżeli miałam racje? Że byłam tylko ulotnym epizodem w jego życiu, tak nieznaczącym, że aż nie wartym zapamiętania?

dlaczego za mną idziesz? -chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki? -jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. -ale tu nikogo nie ma.-widzisz, gdybyś mnie kochał nigdy byś się nie odwrócił...

 i rozpalac ten ogień idąc pod prąd w tłumie, kiedyś do mnie dołączysz, bo to zrozumiesz.

(...) prawdziwy związek zaczyna się wtedy, gdy kończy się faza randek, a odświętność tonie  często bezpowrotnie  w rutynie codzienności i niezauważalnie dla wielu przeistacza się w przyzwyczajenie, a mężczyźni zamiast kwiatów zaczynają kupować warzywa. Żeby tego chcieć, trzeba... trzeba kochać.


i rozpalac ten ogień idąc pod prąd w tłumie, kiedyś do mnie dołączysz, bo to zrozumiesz.
Po krótkiej chwili czujesz oplatające Cię dłonie, Jego dłonie. Słyszysz przyśpieszone bicie Jego serca, a Twoje w tej chwili zwalnia. Próbujesz zapobiec temu co nieuniknione, walczysz, lecz przegrywasz... Resztkami sił szepczesz 'Kocham Cię', a w odpowiedzi słyszysz Jego głośny płacz. Potem zapada ciemność, nicość, która nie ma długości ani szerokości, wysokości i głębokości. Jest po prostu stanem wiecznego szczęścia, do którego tak bardzo chciałaś się udać... 

 

 

 

Proszę o 'fajne' i dodawanie do znajomych :)

Komentarze

plantiboogaxd Śliczne ; >

+ zapraszam do mnie ; > można dodawać. ;)
29/11/2011 21:32:21
notforfake A co jeżeli miałam racje? Że byłam tylko ulotnym epizodem w jego życiu, tak nieznaczącym, że aż nie wartym zapamiętania?
29/11/2011 15:25:51
mydreamslife Oczywiście, że można ;)
Również Cię dodam ;))
28/11/2011 20:37:20
mydreamslife Nie dość że mądrze mówi to jeszcze jest z Częstochowy ;)
28/11/2011 20:17:13