tak jest, kurwa. ZDAŁAM.!!!
od dnia 9 września jestem już oficjalnie studentką II roku filologii angielskiej. titititit.
trochę mnie jednak przeraża ten drugi rok, po przeczytaniu skróconego opisu jednego przedmiotu (reszty nie dałam rady psychicznie już ogarnąć haha):
"Cykl ćwiczeń ma dwudzielną strukturę: pierwsza część stanowi przegląd podejść językoznawczych do badań zjawiska metafory, począwszy od podejścia substytucyjnego aż po kognitywne, w którym metafora definiowana jest jako transfer wiedzy pomiędzy domenami pojęciowymi. W dyskusji nad mechanizmem działania metafory podjęte zostaną m.in. zagadnienia ucieleśnienia, hipoteza inwariancji oraz aksjologiczny parametr metafory. Zjawisko kreowania nowych znaczeń poprzez metaforę zostanie omówione w odniesieniu do interakcjonistycznego podejścia do badań nad metaforą.
Druga część kursu będzie się koncentrować wokół językowych funkcje metafory."
ojajebie.
ale narazie oddaję się błogiemu lenistwu i bezczelnemu graniu całymi nocami w the sims 2. jak rownież całowaniem z moim ukochanym,
teraz już bez wyrzutów sumienia mogę dokończyć drugą dziarę. yay.!
a zdjęcie już było,ale je lubię. o!