,,Zupełna zmiana bieli; niezmienna słabość
Chcę uwierzyć w prawdziwego siebie właśnie teraz.
Prowadzą mnie uliczne światła rozbłyskują znów i znów
Idę zwyczajną droga do domu
W zardzewiałym mieście tęsknię za podmuchami wiatru
Zawróć w stronę śledzonego wiatru i wciągnij mnie z powrotem.
Wróćmy do tych lepszych dni, dlaczego nie spróbować ich otworzyć?
To tylko Puszka pandory która uwięziła twój sen.
Rozwój dotąd wzrastał; to twój test.
Ucieknij."
Wisi mi to, jak wyszłam.
Mu się podobało, to dodaję.
Zakochałam się w tym O_o-
I w tekście i piosence.
Napiszę potem coś jeszcze.
Bo mnie wyganiają =='
Pokomam jutro.
HAPPY NEW YEAR.