Nigdy nie myślałam, że będę w takiej sytuacji tak szybko. Nie zdawalam sobie sprawy jak dużo mam w życiu, jak wiele osiągnęłam, dopóki nie umarła mama mojej przyjaciólki. Teraz dopiero zaczęłam zdawać sobie sprawę ile mam, że mam kochający dom do którego mogę wracać ze studiów, mamę która mnie wita zawsze z otwartymi ramionami, psa który zawsze merda ogonem, chłopaka który kocha mnie nad życie, tatę który się troszczy o mnie mimo że jest ciągle w pracy, siostrę która nosi w sobie maleńkiego bobasa. Te wszystkie rzeczy, które są tak oczywiste zaczęłam doceniać dopiero teraz. Kiedy moja przyjaciółka będzie wracać do domu, gdzie nie czeka na nią ukochana mama jest mi ogromnie przykro. Właśnie w tym czasie dostaje wielką szkołę życia - musi nauczyć sie tak wiele bez Niej.
Przez tak wielką tragedię - utratę bardzo bliskiej osoby uświadamiam sobie jak wiele mam w życiu i jak szybko mogę to stracić.