Weekend był świetny. o 2:36 wymknęłam się z domu, i wróciłam dopiero o 6:40 ; D Co się działo, lepiej nie pytać xD Było naprawdę miło. Ten wschód słońca o 4:41, powrót lekko zaspana i reszta nocy - bezcenna, zapamiętam ją sobie do końca życia ;) Wkońcu żyje się dla wspomnień :D