"Moje życie to długie noce, krótkie dni..."
Bez inicjatywy robiłem wszystko, żeby nie robić nic i mieć na to alibi. Uwięziony w schematach własnego myślenia miałem spokój, nie musiałem nic zmieniać. Ograniczony tym nie widziałem alternatyw. W pogoni stale za czymś, chciałem dogonić stare czasy. Nie wierzyłem mocy możliwości. Zatruwałem postęp przez tony toksyn.