Wczoraj wieczorkiem z Martą i z jej psami na spacer, a potem sesja . :D
Awww...Jedyny minus jest taki, ze mam pogryzione całe nogi i mało co nie użarła mnie wielka końska mucha.
Grrrr...
Dzisiaj od 10.oo pojechałam na konie.
Chyba jest okej .
Pierwszy raz sama ,,kerowałam'' konikiem.
Poznałam Natalkę, z któtrą zostałam na 2 godziny w stajni. <3
Wszystko mnie boli. :/
Jutro spotkam sie z Alą . :D <33