Jak facet co drugi dzień mówi, że chce się z tobą ożenić to nigdy nie wiadomo o co mu tak naprawdę chodzi. Ostatnio już policzyl ile będzie kosztowało wesele we Wloszech, a jego mama to chyba myśli, że już jesteśmy zaręczeni, bo zaprosiła mnie na jakąś rodzinna imprezę z okazji czegoś tam w Benevento xD Oczywiście się nie wybieram, bo to jednak za wcześnie, zeby poznawać rodzinę.
Chociaż w lipcu chyba zamieszkamy razem, tak na próbę, żeby zobaczyć czy się nie pozabijamy na tych ciasnych 50 metrach kwadratowych.
Ah, życzyłam sobie, żeby mi się chłop oświadczył w podróży, I już widzę, że lista tych oświadczyn będzie długa xD
Nieoficjalne oświadczyny w podrózy numer 1 - Pompeje.
Obstawiam kolejne w Capo Vaticano, bo za 3 dni urlop w mojej ukochanej Calabrii
Kto wie, może I jemu się tam spodoba I spełni się moje marzenie o spokojnym życiu w małym włoskim miasteczku z widokiem na góry I morze. Chciałabym.