photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
i cały misterny plan też w pizdu
Dodane 21 WRZEŚNIA 2012 , exif
504
Dodano: 21 WRZEŚNIA 2012

i cały misterny plan też w pizdu

Co chciałam to mam. Zastanawiałam się po co tak sie dopytywał o mój wyjazd, po co chciał się pożegnać, a potem zobaczyć. Już wiem. Dowiedziałam się ze zdjęć na facebooku..

Wróciła gruba hiszpanka kurwa, która ponoć była w Cosenzie tylko na erasmusie w zeszłym roku. Nie tylko, jak się okazuje. Pewnie mu jej brakowało przez te dwa miesiące, kiedy ze mną też się nie widział.. A więc nowy sezon imprezowy oficjalnie otwarty. Pożegnanie w tej sytuacji jest zbędne. Po tym, jak widziałam zdjęcie, na którym trzyma tę campusową lafiryndę za rękę durnowato się przy tym śmiejąc, zwyczajnie się nim brzydzę.

Pierwszą reakcja było oczywiście niedowierzanie w jej powrót i tłumaczenie sobie, że zdjęcia pewnie są stare, ale nie.. Potem nie spałam przez to pół nocy. Siedziałam na łóżku i paliłam fajki gapiąc się w okno. Dalej z resztą chce mi się płakać jak sobie pomyślę, że on będzie z tą szmatą.. Przeżyłabym gdyby to była normalna dziewczyna, włoszka, albo niechby nawet jakaś ruska z jego koleżanek.. Ale nie ten kurwiszon. Wstyd mi, że kochałam tyle czasu faceta, który leci na coś takiego.

Kolejny raz, już ostatni, nareszcie - wszystko skasowane. Numery, sms-y, skajp, przyjaźń na fejsie. Nie mogłam patrzeć na jego zdjęcie, które pokazywało się na górze strony. Muszę go jeszcze zablokować, żeby niczego nie mógł mi wysłać. Wczoraj tylko zauważył, że go kolejny raz wywaliłam ze znajomych. Jakby mu zależało na jakimkolwiek kontakcie, to wystarczy mu numer telefonu.. Który też powinnam zmienić, ale szkoda mi paru kontaktów. Zresztą, mój numer i tak juz mu się nie przyda, skoro ma teraz tą marną kopię mnie tuż obok, na kilka miesięcy, łatwą jak ostatnia dziwka. Piękna będzie z nich para, życzę szczęścia...

Nie chcę go widzieć, nie chce o nim słyszeć, nie chce wiedzieć co robi. Chcę tylko, żeby zniknął z mojego życia raz na zawsze. Amen.


A wczoraj, całkiem przypadkiem, za namową wylądowałam z Domenico z pracy na ognisku na plaży w Vibo, organizowanym przez jego znajomych. Że niby takie pożegnanie lata. Wino, pizza, jointy, nawet na tort urodzinowy sie załapałam.. Mimo całej mojej nietowarzyskości nie czułam się tam obco, bo wszyscy byli mili, pewnie dlatego, że nie byłam tam jedyną stranierą.

Jedyna rzecz, która mnie ruszyła w czasie całego wieczoru, to jak Domenico rozmawiał z kolegą, i tamten komentując mnie w dialekcie, zapytał jego czy by mnie chciał, a on na to, że gdybym była włoszką, to natychmiast. I ot cała filozofia włochów.

Tym czasem praca, praca i praca. Weekend miał byc ciekawy, ale nawet nie chce mi sie juz jechać do Cosenzy. Chyba pojadę tylko jutro zrobić zakupy i wroce. Albo w ogóle nie pojadę. Straciłam jakoś ochotę na zapuszczanie się w te strony.

Komentarze

boyler kochałbym! <3 :D
13/03/2013 9:33:45
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika stomach.

Informacje o stomach


Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114