MIłOSC Jedno słowo, a znaczy tak wiele... Wiele?? Ale właściwie co?? W tym
słowie zawiera się cała największa i najwspanialsza wartość świata... Dookoła
tyle miłości... Tyle zakochanych par... Kochających matek i ojców...Tyle
kochających dzieci i wnuków... Czym byłoby życie bez miłości?? Czy można w
ogóle bez niej żyć?? Każdy potrzebuje choćby odrobiny czułości na codzień...
Większość z nas -jeśni nie wszyscy- pragnie mieć obok siebie kogoś, kto
pomoże, kiedy będzie ciężko... Kto wyciągnie do nas dłoń, kiedy będziemy
staczać sie w dół... Czy jest ktoś, kto chciałby spędzić życie samotnie? Bez
osoby, która będzie dzieliła nasze smutki i radości? Przeciez tak cudownie jest
mieć kogoś, kto razem z Tobą cieszy się Twoimi nawet maleńkimi sukcesami...
Kogoś, kto otrze Ci łzę z policzka w chwilach niepowodzeń... Nawet, jeśli ten
ktos nie jest ideałem... Bo przecież ideałów tak naprawdę nie ma... Ideały żyją
tylko w bajkach... Mimo to, miłość sprawia, że osoba, którą kochamy staje sie
dla nas ideałem... Nawet pomimo tak wielu przeciez wad... Czasem mówimy,
ze mamy tego dosyć... że kolejny raz on nas zawiódł... Ile można?? Przecież
wszystko ma swoje granice!! Znowu zrobił/a coś czego tak bardzo nie lubimy!!
Ale kiedy przeczeka się ta "burzę" i nie podejmie się pochopnej decyzji
wszystko znów sie normuje...Emocje opadają... I kiedy znów jesteśmy w
ramionach ukochanego zapominamy o troskach, o cierpieniu, które jeszcze
przed chwilą nam doskwierało... Nie przeszkadza nam, że za oknem wieje
wiatr i pada deszcz... Liczy się tylko to, że mamy to szczęście...
Liczy się tylko to że mamy naszą miłość... :[zakochany]:[zakochany]