Siemka!
Dziś mam wolne, więc jadę do
Kempten z Barbarą, która mnie
oprowadzi po ów mieście.
U mnie wszystko ok. Praca nie
jest ciężka. Obsługiwanie gości
bez znajomości języka - coś
pięknego.
Idę się ogarnąć, zejdę na śniadanie,
a potem na pociąg.
Miłego dnia!
Jak dotąd dałem tylko jeden
dowód odwagi: nie zabiłem się.